Ulga podatkowa na dzieci, zwaną też ulgą prorodzinną, przysługuje co do zasady obojgu rodzicom, a wiec w Pani przypadku kwota na dwójkę dzieci, jaką można odliczyć od podatku, jest co do zasady wspólna dla obojga rodziców. Sytuacja nie budzi wątpliwości, gdy rodzice są małżeństwem i wspólnie rozliczają PIT – wykazują w nim po prostu pełną wysokość ulgi. Jeśli rozliczają podatek osobno lub faktyczie już nie żyją w związku małżeńskim, mogą podzielić się ulgą po połowie, jak również mogą się porozumieć, że z ulgi w całości lub określonej części skorzysta jeden z rodziców. Najlepszym rozwiązaniem jest więc zawarcie porozumienie między rodzicami w tym zakresie zanim złoży się deklarację PIT.
Problem powstaje jeśli rodzice nie mogą dośjść do porozumienia i są skonflikotowani. W taki przypadku może się zdarzyć, że każdy z nich w swoim zeznaniu skorzysta z ulgi na dwoje dzieci, lub jedna osoba skorzysta z ulgi na dwoje dzieci, a druga dodatkowo na jedno dziecko. W obu przypadkach będzie to oznaczać przekroczenie limitu ulgi na dwójkę dzieci i wezwanie przez Urząd Skarbowy do wyjaśnień i korekty zeznania.
Spory na tym tle rozstrzygnie właściwy organ skarbowy. Zwykle stosuje zasadę, że w przypadku braku porozumienia rodziców co do podziału ulgi, jest ona dzielona między rodziców w równych częściach. Może się jednak zdarzyć, że prawo do całości ulgi uzyska ten rodzic, który faktycznie wykonuje władzę rodzicielską i to odpowiednio uzasadni i wykarze w postępowaniu. Wówczas może on odliczyć ulgę w pełnej wysokości, zaś jego były partner w ogóle nie może skorzystać z preferencji. Każda sytuacja wymaga oceny, czy rzeczywiście w danej sprawie tylko jeden z rodziców faktycznie wykonuje władzę rodzicielską. Jeżeli rodzic dziecka pomimo posiadania praw rodzicielskich nie zajmuje się dzieckiem albo jego kontakty są sporadyczne należy uznać, że nie wykonuje władzy rodzicielskiej i w związku z tym nie ma prawa do ulgi. W przeciwnym wypadku ulga przysługuje co do zasady obojgu rodzicom, a więc powinna zostać podzielona.